Czy polecam odżywkę do włosów zwiększającą objętość Equilibra?
Nie jestem wielką fanką włoskim produktów kosmetycznych, bo niejednokrotnie się na nich zawiodłam. Najchętniej korzystam z rodzimych kosmetyków, które wypuszczają polskie marki. Mimo tego, zdecydowałam się przetestować odżywkę do włosów Equilibra, która ma zwiększać objętość włosów.
Moje wrażenia opisuję w tym poście, także serdecznie zapraszam do czytania! 🙂
Obietnice producenta:
Equilibra to odżywka, która ma działać na trzech płaszczyznach – nawilżać, ochraniać i odżywiać. Nawilżająca odżywka do włosów Equilibra ma regenerować włosy dzięki kompleksowi roślinnemu PhytoSynergia (aloes, olejek arganowy i proteiny pszenicy), a dodatkowo uelastyczniać, ochraniać i nabłyszczać (proteiny jedwabiu). Jestem ciekawa, gdzie w tym wszystkim zwiększenie objętości, które pojawia się chyba tylko w nazwie. Zobaczymy. 🙂
Skład odżywki:
Nie będę się długo rozwodziła nad składem, bo jest dość prosty. Baza to wspomniany kompleks PhytoSynergia – sok z aloesu, olejek arganowy i fitokeratyna z protein pszenicznych. Aloesowa odżywka Equilibra to również proteiny jedwabiu, wełniana keratyna i witamina E. Produkt jest wolny od sztucznych barwników, substancji szkodliwych, parabenów i alergenów, choć w składzie znajduje się też jeden silikon (co prawda lekki i bezpieczny dla włosów, ale jednak).
Krótko o produkcie:
Odżywka do włosów Equilibra to kremowa formuła. Producent zapewnia, że to gęsta odżywka, natomiast dla mnie jest nieco zbyt rzadka, przez co mało wydajna. Zamknięta w tubie formuła odżywki ma biały kolor i nieco chemiczny (choć delikatny i subtelny) zapach – to zasługa aloesu, który we wszystkich produktach kosmetycznych nadaje specyficznego aromatu. Odżywka nie obciąża włosów i dość dobrze się wchłania, co jest plusem.
Obietnice vs. rzeczywistość:
(+) dogłębne odżywienie – muszę przyznać, że odżywka mocno odżywia moje włosy, choć uzależnione to jest od czasu aplikacji, bo im dłużej będziemy trzymać ją na włosach tym lepiej odżywione będą nasze włosy;
(+) nawilżenie – tutaj nie mam żadnych zastrzeżeń, bo odżywka Equilibra nawilżyła moje dość przesuszone włosy już po pierwszym użyciu, choć ciekawa jestem, czy ten efekt utrzyma się, gdy odstawię odżywkę;
(-) odbudowa i ochrona – producent obiecuje, że nawilżająca odżywka ma zregenerować trzon włosa i zapewnić wzmocnienie struktury, ale gdyby tak się stało moje włosy raczej nie wypadałyby w większej ilości niż przed zastosowaniem odżywki;
(+) zmiękczanie – aloesowa odżywka do włosów rzeczywiście nadaje włosom delikatnego blasku, zmiękcza, ułatwia rozczesywanie i sprawia, że pasma są przyjemne w dotyku i aksamitnie gładkie.
(-) objętość – niestety zawiodłam się na tym, co Equilibra obiecuje już na wstępnie, bo moje włosy wcale nie zyskały na objętości i nadal są tak samo średniej grubości, jak były przed aloesową kuracją odżywiającą włoskim kosmetykiem.